"Lawinowo jesteśmy bombardowani informacjami, które nakazują się wstydzić; tak - wstyd i hańba." - pisze Janusz40 w notce "III RP, to barbarzyński kraj" i wielu mu wtóruje, bo zaiste jest za co się wstydzić, nie przed zagranicą, ale przed samym sobą. Istnieją powody ku temu, aby się zastanawiać, czy mieszkamy w cywilizowanym państwie.
Jednak skoro nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni, z wielkim oburzeniem wytykamy naszym rządzącym rażącą głupotę, indolencję idące w parze z chamstwem, prywatą, działaniem na szkodę itp, a szerzej mamy za złe "naszym elitom" buractwo, oportunizm bądź cynizm, to może jednak wypada przyjrzeć się również sobie, czyli społeczeństwu. Wszak warto sobie uzmysłowić, że nasze lokalne elity, jakby je słusznie nie krytykować, są przecież emanacją i samą esencją społeczeństwa. Przykro o tym pisać, ale tę banalną prawdę, jak widzę, słyszę i czytam, trzeba niestety stale powtarzać. Twierdzę mianowicie, że te najgorsze wyrazy artykułowane nawet po kilka razy pod adresem "naszej elity" można z powodzeniem użyć do opisania naszego społeczeństwa jako całości.
I na nic się zdadzą cwane tłumaczenia, że "przykład idzie z góry", bo tę górę, czyli swoich reprezentantów i powierników wybiera nie kto inny tylko społeczeństwo właśnie. Również mało wiarygodnie już brzmią argumenty o manipulacji jakiej poddawane jest polskie społeczeństwo przy pomocy wrażych mediów i całej armii cwanych manipulatorów, oddanych władzy dziennikarzy, socjologów, pijarowców czy całego zastępu zbałamuconych autorytetów. Nie, nie uda się w ten sposób wytłumaczyć tego powszechnego syfu i degrengolady obecnych w każdym zakątku naszej rzeczywistości, ani tym bardziej usprawiedliwić społecznego przyzwolenia i obojętności dla poczynań polityków, przedstawicieli władz, czy tzw. autorytetów.
Na koniec przypomnę "prawo Szuana" (którego przy okazji pozdrawiam):
Demokracja to jest taki system zorganizowania wspólnoty, w którym nawet debile mogą wybrać sobie cwańszego debila do rządzenia wspólnotą, bo po prostu stanowią w niej statystyczną większość.
I ponownie polecam dokument BBC do obejrzenia, którego nie zobaczycie na żadnym kanale w polskiej telewizji. Pamiętna ponura historia "łowców skór" dała autorom filmu pretekst do ukazania kawałka naszej rzeczywistości, jej głównych animatorów i biernych odbiorców, czyli realu w jakim dochodzi do bulwersujących wydarzeń i wypadków. To o nas wszystkich ten film mówi przez całe 90 minut.
link: Nekrobiznes - The Polish Ambulance Murders
Już dłużej nie da się tego ukryć - jesteśmy barbarzyńcami ...
