tytuł z pierwszej strony gazetki "Metro" krzyczy od samego rana:
LEMINGI ATAKUJĄ,
PO COFA SIĘ RAKIEM
Wyborcy wystawiają rachunek. Po co nam partia, która nie potrafi zadbać o nasze codzienne sprawy? Konserwatyści z PO, którzy pogrzebali szansę na debatę o związkach partnerskich w Sejmie, dostali od oburzonych Polaków ponad 550 tyś. maili.
poniżej czytamy o co chodzi:
Ania i Marek są razem od dwóch lat, ale nie sformalizowali związku. Właśnie urodziła im się córka Luiza. Ania miała cesarkę, po której długo dochodziła do siebie, więc załatwianie wszelkich formalności związanych z urodzeniem dziecka wziął na siebie Marek. A raczej próbował. W Urzędzie Stanu Cywilnego usłyszał, że sam nie może zarejestrować córki, bo nie jest mężem Ani. Muszą stawić się we dwójkę. Wtedy w obecności partnerki będzie mógł oficjalnie uznać dziecko. Nie można było nawet rozdzielić wizyty rodziców. Urzędnicy byli nieugięci. Z kwitkiem wyszedł też z przychodni rejonowej, gdzie chciał wybrać dziecku pediatrę. Zapisać małą może tylko matka. Nie dostał też zwolnienia lekarskiego na opiekę nad partnerką w połogu (dwa tygodnie), bo przysługuje ono tylko mężowi.
To codzienność jednej z tysięcy polskich par, żyjących w związkach nieformalnych.
I już zaczynamy rozumieć o co tutaj chodzi, prawda?
Oto przepiękny przykład manipulacji jakiej poddawane są już od samego rana nasze nieszczęsne lemingi. Przy pomocy rzewnej historyjki o Ani i Marku próbuje się im wcisnąć dlaczego ta ustawa o związkach partnerskich jest taka ważna, taka wręcz konieczna dla pomyślności mieszkańców Polski, zwłaszcza młodych, lemingów. Prawdziwe cudeńko znalazłem, chyba przyznacie ;-)
I jeszcze zdradzę, że wspomnianą wyżej akcję wysyłania maili uruchomiła redakcja czasopisma Liberté! zdegustowana woltą posłów, a konkretnie Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny pisma, w którym pisuje również dobrze nam wszystkim znany profesor Wojciech Sadurski.
To tyle co miałem do zakomunikowania, a do samego "ustawicznego" tematu związków partnerskich odniosłem się w komentarzu pod notką profesora - _link