Wbrew temu co pisze ze swadą Seaman w notce "Żydzi, przestańcie się wygłupiać", zdecydowanie wolę, aby Żydzi "wygłupiali" się tak dalej, czyli oburzali na przegłosowany ostatnio w sejmie zakaz uboju rytualnego. Z pełnym przekonaniem twierdzę, że mają rację, gdyż walczą o elementarne prawo do wolności religijnej, do obrządku, tradycji itp. Walczą o zachowanie swojej tożsamości. A my?
Jak na całą sprawę spojrzeć szerzej to chyba nietrudno znaleźć analogie z walką jaką toczą Chrześcijanie, tu i teraz w Europie i w Polsce, bo przecież my też się wygłupiamy. A to z jakimś krzyżem w miejscu publicznym, a to z procesją, a to z kościołem, a to z katechezą, a to z pogrzebem... itp itd, lista jest bardzo długa. Ostatnio wygłupiamy się na przykład z rodziną, że niby rodzinę stanowi kobieta i mężczyzna, he he he, co to za wygłupy moherowych zacofańców.
Okazja nadarza się więc doskonała, aby o tym pomyśleć, zrozumieć o co chodzi Żydom i brać z nich przykład, bo to jest walka o uniwersalne prawa człowieka, o tożsamość narodową, czyli w ostateczności o wpólnotę, której jakoś ostatnio nie udaje się nam stworzyć ....
To tyle w temacie, nie chce mi się więcej tłumaczyć, bo mnie cholera bierze. Jak kto miał zrozumieć, to zrozumiał, a kto nie zrozumiał ten kiep.