giz 3miasto giz 3miasto
1102
BLOG

"Generał Wojciech Jaruzelski nie żyje"

giz 3miasto giz 3miasto Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Odszedł jeszcze jeden zbrodniarz, którego za życia nie dosięgnęła sprawiedliwość, gdyż przez ostatnie 25 lat przez niektórych był darzony najwyższym szacunkiem i estymą.

To jedna z najważniejszych postaci historii Polski drugiej połowy XX w. Jaruzelski, wychowany w polskiej rodzinie ziemiańskiej (herbu nomen omen Ślepowron), imię dostał po powstańcu styczniowym i syberyjskim zesłańcu. Można było oczekiwać, że i jego wnuk pójdzie w ślady przodków, w czasach II Rzeczypospolitej znanych z żarliwej religijności, patriotyzmu i społecznego zaangażowania. Dlaczego tak się nie stało?

Wszystko zapowiadało się jak należy: młody Wojciech chodził do katolickiej szkoły ks. Marianów, był harcerzem drużyny imienia pogromcy Moskali i zdobywcy Kremla Stefana Żółkiewskiego. W klapie nosił "mieczyk Chrobrego" - symbol Stronnictwa Narodowego, a w szkolnej gazetce pisał wzniosłe artykuły o "Orlętach Lwowskich" i bojownikach o polskie Zaolzie - wzorcach dla jego pokolenia.
Nadchodząca II wojna światowa i jej konsekwencje dla Polski były dramatycznym sprawdzianem ludzkich charakterów. Z rodzinnego majątku Trzeciny powiatu Wysokie Mazowieckie (parafia Dąbrowa Wielka, na której terenie leży i Kaczyn, rodowe gniazdo Kaczyńskich) Jaruzelscy uciekli przed Niemcami na Wschód. Dotarli do Grodna, gdzie po zderzeniu z Armią Sowiecką i grupami żydowskich dywersantów skręcili na północ, w kierunku Litwy. Tu przez wiele miesięcy wiedli los tułaczy-uciekinierów. W rok po zagarnięciu Litwy przez Związek Sowiecki zostali wywiezieni na Syberię. Tu młody, dość delikatny i słaby fizycznie Wojciech przez dwa lata przeszedł solidną szkołę życia. Według powojennej legendy Towarzysza Generała miał on "nie zdążyć" do tworzonego od końca 1941 r. Wojska Polskiego w ZSRS, by potem ochotniczo zgłosić się do ludowego WP. Ale wszystko wskazuje na to, że do Armii Andersa Jaruzelski w ogóle się nie wybierał, a do ludowego Wojska Polskiego z pewnością został wcielony przez sowiecką komendę uzupełnień i nie był ochotnikiem.

Po ukończeniu szkoły podchorążych w Riazaniu bohater trafił na front na Lubelszczyźnie, by niedługo potem stanąć nad Wisłą w czasie Powstania Warszawskiego. Po drugiej stronie rzeki walczyło wielu uczniów jego szkoły, w tym kolega z klasy Tadeusz Gajcy. Potem był Wał Pomorski, walki na Pomorzu Zachodnim, forsowanie Odry i koniec wojny na rzece Łabie. Jego listy do matki i siostry z lat 1943-1945 są dowodem na to, że Jaruzelski był wtedy patriotą z niechęcią odnoszącym się do komunistycznej indoktrynacji. Ale świadczą też o dużych ambicjach i nieco chorobliwej skłonności do kłamstwa i megalomanii. Te negatywne cechy osobowości wydają się kluczem do zrozumienia wyboru dokonanego przez Jaruzelskiego tuż po wojnie. Wyparcie się rodzinnych tradycji i patriotycznych ideałów zdawało się niewielką ceną za możliwość zrobienia kariery u tych, którzy przecież wygrali. Nowemu systemowi też mógł się przydać urodzony prymus. Tak patriota wszedł na drogę pozbawionego głębszych zasad etycznych renegata.

W latach 1945-1947 Jaruzelski zwalczał polskie podziemie niepodległościowe, a przed wyborami 1947 r. jego grupy operacyjne brutalnie zwalczały legalną działalność Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ale to nie wszystko. W tym samym czasie Jaruzelski był agentem zbrodniczej Informacji Wojskowej, o pseud. "Wolski".
Po ukończeniu Centrum Wyszkolenia Piechoty wylądował w Instytucjach Centralnych MON, gdzie prowadził brutalną sowietyzację polskiego wojska. W szkołach wojskowych egzekwował wiedzę o programie KPZR (nie: PZPR) i wielkich zasługach Generalissimusa Stalina, zajmował się też - on, Jaruzelski herbu Ślepowron -tropieniem w szeregach kandydatów na oficerów i podoficerów "wrogów klasowych" i "kułaków".

Kiedy zmieniały się epoki, zmieniał poglądy i Jaruzelski, który w 1956 r. z tropiciela „prawicowo-nacjonalistycznego odchylenia Gomułki" stał się wyznawcą wielkości towarzysza Wiesława. W jego epoce zaliczył kolejne ważkie dla swojego życiorysu "dokonania": brutalne prześladowania wierzących i alumnów w wojsku, inwazję na Czechosłowację, represje wobec studentów, czystki antyżydowskie i wreszcie masakrę na Wybrzeżu. Po obaleniu towarzysza Wiesława (w czym zresztą wziął udział) Jaruzelski z dnia na dzień stał się jednym z jego najbardziej zajadłych i mściwych cenzorów. Wtedy już wychwalał pod niebiosa towarzysza Edwarda Gierka, którego potem niszczył w niespotykany w PZPR sposób, kiedy sam zaczął kierować partią. Pełnię władzy objął w 1981 r. Przez następną dekadę Polską rządził ogólny abnegat niemający solidnego wykształcenia nawet na poziomie dobrej szkoły średniej (posiadanie wyższego wykształcenia Jaruzelski uzasadniał ukończeniem dwóch nieco zabawnych uczelni: eksternistycznego kursu Sztabu Generalnego WP i Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu-Leninizmu - WUML), po dyktatorsku rządził kilkudziesięcioma milionami Polaków. Dokonania Towarzysza Generała z tego okresu to głównie stan wojenny i jego ofiary, lata beznadziei i regresu społecznego oraz cywilizacyjnego. W 1989 r. Jaruzelski powoli tracił władzę, bowiem socjalizm, przede wszystkim jako system ekonomiczny, całkowicie zbankrutował.

Zdolności aktorskie i wieloletnia praca w pionie komunistycznej propagandy, a także wsparcie części mediów i beneficjentów okrągłego stołu pozwalają Jaruzelskiemu na udawanie człowieka wybitnego, który „doprowadził Polskę do transformacji". Bohater słynnego monologu Emiliana Kamińskiego pt. „Bluzg" jest zapraszany do Pałacu Prezydenckiego przez Bronisława Komorowskiego, a przez część tabloidów przedstawiany jako ktoś na miarę męża stanu. W rzeczywistości to tylko brutalny komunistyczny dyktator, polityczny bankrut, intelektualista z WUML, nieuleczalny mitoman i kłamca. Sprawa jego teczki nie jest w jego życiorysie najważniejsza. Ale dobitnie pokazuje, że jej właściciel to postać w sumie mocno żenująca i groteskowa.

Piotr Gontarczyk - "Renegat" - wSieci 12-16 maja 2014

W tym samym numerze wSieci jeszcze jeden obszerny tekst o Jaruzelskim prezentujący wyniki długoletniej żmudnej analizy archiwów - "Jak Jaruzelski sfałszował swoją biografię", z którym warto się zapoznać, gdyż z pewnością teraz po śmierci renegata będziemy świadkami podejmowanych prób przedstawiania Jaruzelskiego jako wielkiego polskiego patrioty itp.
giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura