"Nowy sondaż TNS Polska: PO z przewagą nad PiS. Rośnie poparcie dla SLD" - podrzuca nam Administracja s24 linka do GieWu tak jakby innych źródeł informacji z kraju i ze świata nie było, bo faktycznie nie ma. Polską scenę polityczną stworzyły i kreują media, to znaczy ci co od lat za nimi stoją, a właściwie siedzą sobie wygodnie z pilotem w łapskach i se zmieniają tak, aby zawsze było to, co lubią i społeczeństwo też lubi, z braku alternatywy albo świadomości, że może być inaczej. Takie są fakty, a z faktami się nie dyskutuje, chociaż oczywiście zakładam, że komuś to może się nie podobać. Tym, którym z jakichś powodów to się nie podoba, na przykład Zubereggowi i kilku innym autorom notek defilujących na SG w s24, przypomnę dwa ostatnio napisane teksty:
W polityce krótka pamięć jest najważniejsza
Nikomu niepotrzebne PiS
Jako konkluzję wysuwam w nich przypuszczenie graniczące z pewnością, że w obecnym stanie rzeczy powracamy do sytuacji z czasów PRL, czyli rządów jedynie słusznej partii. Wszystkie bowiem znaki na ziemi i na polskim niebie wskazują, że naszemu społeczeństwu to odpowiada. W tej sytuacji, ani drobne ugrupowania polityczne, ani tym bardziej główna opozycyjna partia zupełnie nie są społeczeństwu potrzebne. Platforma Obywatelska i wywodzący się z niej urzędujący prezydent wykazują się tak doskonałą giętkością światopoglądową, że sa w stanie się przepoczwarzyć i głosić to, co jeszcze do niedawna wyśmiewali i potępiali, a co od lat głosił i proponował PiS. Decydująca "milcząca większość" społeczeństwa już tradycyjnie przyzna im rację, bez najmniejszych wątpliwości. Jakby jednak komuś coś się nie zgadzało i zaczęło kojarzyć się z hochsztaplerką, to wszelkie wątpliwości rozwieją mu seryjnie produkowane sondaże, ich wiarygodność nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Tylko nieliczni się zdziwią, a jeszcze bardziej nieliczni się oburzą, ale niczego to nie zmieni.
W ten oto sposób cwana i jakże skuteczna elastyczność cwaniaków, z premedytacją wypromowanych i wspieranych przez media mainstreamu (tvn, tvp. polsat, gw, polityka itd.) sprawi, że będziemy mieli, a praktycznie już mamy w Polsce system monopartyjny, zaś ściśle kontrolowane egzystowanie tzw. partii opozycyjnych będzie jedynie listkiem figowym dla fasadowej demokracji przy nieustających rządach nałożnicy mediów, Platformy Obywatelskiej.
Może niektórzy jeszcze pamiętają, a młodsi słyszeli, że w sejmie za czasów PRL również było kilka partii i stronnictw, co zupełnie nie przeszkadzało rządom jedynie słusznej partii. Jak widać historia, również nasza rodzima historia, lubi się powtarzać, co robi najczęściej w formie groteski.
PS - panie Jerzy nie zapomniałem, prędzej czy później powrócę do tematu i propozycji co czynić, aby nasze społeczeństwo wreszcie sobie przyswoiło na czym polega i do czego służy demokracja. Warto jednak popracować jeszcze trochę nad diagnozą stanu pacjenta ;-)
