Miałem o tym napisać tydzień temu, ale nie wyszło, więc przynajmniej dzisiaj przypomnę, że w ubiegłą sobotę w porcie jachtowym na wyspie ile-d'Aix na zachód od portu Rochefort odbyło się uroczyste wypłynięcie w rejs fregaty "Hermione". Jest to replika fregaty rozsławionej przez markiza de La Fayette, na której w roku 1780 przepłynął Atlantyk wraz z oddziałem francuskich żołnierzy na pokładzie, by zawinąć do Bostonu, Pod dowództwem markiza wzięli oni udział w walkach o niepodległość Stanów Zjednoczonych u boku armii George'a Waszyngtona. Teraz replika "Hermiony" płynie przez Atlantyk, do Ameryki. 5 czerwca oczekiwana jest w w Yorktown, gdzie 9 października 1781 roku separatyści amerykańscy i wojska francuskie odniosły decydujące zwycięstwo nad Anglikami. W planie są również zawinięcia do dziesięciu portów, w tym Filadelfii i Bostonu. Cała podróż ma kosztować 6 mln €, z czego 50% pokryją Amerykanie, a w tym Towarzystwo Przyjaciół Hermione-La Fayette w Ameryce, którego honorowym prezesem jest były sekretarz stanu Henry Kissinger.
Po wojnie o niepodległość, której została bohaterem, fregata wróciła do Francji, gdzie nieszczęśliwie zatonęła w 1793 roku u wybrzeży Croisic (Loire-Atlantique) w wyniku błędu nawigacyjnego. Wrak został odnaleziony w 1984 roku. Tylko kotwica i dwa działa zostały odtworzone i są eksponowane w muzeum na zamku Książąt Bretanii - Ducs de Bretagne w Nantes. Niemal równocześnie z odnalezieniem wraku zrodziła się idea budowy jego repliki. Kolosalny projekt został uruchomiony po pierwszym przetargu w 1995 roku przez Stowarzyszenie Hermiona - La Fayette i pomimo trudności został ostatecznie zakończony sukcesem. Koszty budowy sięgające 26 milionów euro pokryły hojne darowizny od władz lokalnych i regionalnych sponsorów i innych klientów oraz ponad 4 miliony zwiedzających fregatę w trakcie rekonstrukcji.
Statek jest ogromny: ponad dwieście stóp od rufy do dziobu (65 m), 1500m2 żagli, najwyższy z trzech masztów mierzy 54 metry wysokości. Liczba elementów niezbędnych do budowy i wyposażenia jest również imponująca: 400 tys. elementów z drewna i metalu, kadłub z dębu, 26 dział. Rodzinna firma François Asselin jest głównym wykonawcą projektu. Jego ambicją stało się odbudowanie "najpiękniejszego statku na świecie", w czym wzięło udział blisko 160 osób, aby pomóc w przeprowadzeniu do końca tego projektu. To jest duma Francji - mówą.
Pomyślnych wiatrów Hermiono i stopy wody pod kilem ;-)