giz 3miasto giz 3miasto
2414
BLOG

Czego można oczekiwać po IPN

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 76

Wszystkim rozgorączkowanym radzę przygotować się, że niczego dobrego, a najpewniej mataczenia, z którym mamy do czynienia zwłaszcza od marca 2010 roku, kiedy to Sejm przyjął nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, przygotowaną przez rząd PO-PSL, a prowadzoną i zaprezentowaną przez posła sprawozdawcę Arkadiusz "Arama" Rybickiego. 

Gazeta Wyborcza pisała 18 marca 2010 roku:

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Zmienia ona zasady wyboru władz Instytutu i poszerza dostęp do akt w nim zgromadzonych. Wcześniej Sejm odrzucił poprawki PiS do projektu zgłoszone w drugim czytaniu. Posłowie przyjęli jedynie trzy poprawki PO. Najważniejsza stanowi, że dzisiejsze Kolegium IPN, które według projektu zastąpiłaby nowa Rada IPN, nie będzie mogło ogłosić w br. konkursu na nowego prezesa IPN (kadencja Janusza Kurtyki wygasa w końcu br.).
PO złożyła swój projekt w grudniu 2009 r. Politycy tej partii mówili, że "trzeba naprawić tę źle kierowaną przez prezesa Janusza Kurtykę instytucję", bo IPN "zaczął mówić podobnym językiem jak PiS" i mieć "podobną wizję historii". Zarazem zapewniali, że nie chcą odwoływać Kurtyki przed upływem jego kadencji pod koniec 2010 r. (zmiany miałyby wejść w życie do czerwca 2010 r., aby wybór nowego prezesa odbywał się już na nowych zasadach). PiS ocenia, że chodzi o "upolitycznienie" IPN.

Doskonale pamiętam tę nowelizację oraz atmosferę jaka jej wówczas towarzyszyła. W komentarzach, czy może nawet w osobnej notce dałem wówczas wyraz mojemu zniesmaczeniu, które nadal mi towarzyszy, gdy od tamtego momentu myślę o IPN. Jak pamiętamy trzy tygodnie po przyjęciu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej jej poseł sprawozdawca Arkadiusz Rybicki oraz Janusz Kurtyka prezes IPN oboje zginęli w katastrofie smoleńskiej. Raz uchwalona nowelizacja weszła w życie i stało się dokładnie to, czemu ta poprawka miała zapobiec, czyli nastąpiło "upolitycznienie" IPN. 
Dlatego nie ma racji prof. Antoni Dudek, który w związku z nowymi dokumentami przejętymi wczoraj z prywatnego archiwum gen. Kiszczaka stwierdził, że pojawienie się nowych dokumentów dot. TW "Bolka" niewiele wniesie do całej sprawy. – Uważam tę kwestię za zasadniczo wyjaśnioną już dekadę temu przez Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka w książce "SB a Lech Wałęsa. Kolejne dokumenty będą tylko uzupełnieniem. Otóż zwrócę uwagę panu profesorowi, że formalnie, czyli w świetle prawa Lech Wałęsa nadal cieszy się statusem pokrzywdzonego, który przyznał mu IPN za czasów prezesa Leona Kieresa. Przypomnę:

O bycie TW "Bolkiem" oskarżany był były prezydent Lech Wałęsa, on sam wiele razy temu zaprzeczał. W 2000 roku Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb PRL. Sąd uznał wówczas, że SB fałszowała akta dotyczące byłego prezydenta i nie ma - oprócz wypisu z rejestru SB - jakiegokolwiek dowodu, który potwierdzałby fakt współpracy Wałęsy jako TW "Bolek".
W 2010 roku pion lustracyjny IPN uznał, że nie wystąpi o wznowienie procesu lustracyjnego Wałęsy, bo ocenił, że wydana przez Instytut słynna książka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "nie przynosi nowych faktów". Książka stawiała tezę, że Wałęsa był agentem SB w początkach lat 70., a jego proces lustracyjny był nierzetelny.

Warto o tym wszystkim pamiętać właśnie teraz, aby pamiętając podążyć za sugestią Rosemanna skupiając swoją uwagę nad tym co jeszcze oprócz sprawy "Bolka" znalazło się w prywatnym zbiorze esbeckich dokumentów zachomikowanych przez generała Kiszczaka. Już podniosły się liczne głosy, że cały ten zbiór powinien zostać jak najszybciej opublikowany. Jak na razie wiemy tylko tyle, że dokumenty już badają specjaliści weryfikując ich wiarygodność. Przyznam, że trochę mnie to niepokoi, gdyż trudno mi sobie wyobrazić, że generał Kiszczak, szef Służb Bezpieczeństwa PRL, trzymał w biurku 50 kg fałszywych dokumentów. Chyba tylko towarzycho z Gazety Wyborczej i jakaś część jej czytelników potrafi w to uwierzyć ;-)

Sejm znowelizował ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej 
IPN przejął teczki Kiszczaka. Są w nich dokumenty w sprawie Wałęsy? 
Rosemann: 50 kilogramów, które wstrząsną Polską 

 

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka