Prof. Andras Varga: Sytuacja w Polsce jest trudna i faktycznie można mówić o kryzysie konstytucyjnym. Ale próbując ocenić całą sprawę związaną z TK, a także próbując znaleźć dla niej rozwiązanie, kluczowa jest odpowiedź na pytanie, od czego wszystko się zaczęło? Co jest punktem wyjścia, punktem zero? Komisja Wenecka de facto po prostu podtrzymała orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego, że poprzedni rząd wybrał troje sędziów zgodnie z Konstytucją, a dwóch nie. Opinia Komisji Weneckiej oparła się na tym orzeczeniu, nie sięgała głębiej. Zaistniała w związku z tym sytuacja, że na trzy wakatowe miejsca pojawiły się dwie trójki sędziów. I Komisja uznała, że skoro polski Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że prezydent miał obowiązek przyjąć przysięgę od tych trzech sędziów październikowych, to tak też powinien był zrobić.
Pan natomiast był i jest odmiennego zdania?
Tak, bo ja uważam, że roli prezydenta nie można ograniczyć w tak wąski sposób. Przeczytałem bowiem ustawę o Trybunale Konstytucyjnym w Polsce, a tam jest napisane, że przysięga składana przed prezydentem jest aktem konstytucyjnym, nie zaś tylko rytuałem czy ceremonią. Ta sama ustawa mówi, że jeżeli wybrany przez Sejm sędzia zrezygnuje ze złożenia przysięgi, traktowany jest jak sędzia, który zrezygnował z urzędu. To z kolei oznacza, że skoro ta przysięga ma tak wielką siłę, że jej brak nakazuje traktowanie sędziego tak, jakby zrezygnował z urzędu, to sytuacja odwrotna powinna być analogiczna; nieprzyjęcie przysięgi oznacza sędziego niezaprzysiężonego, a więc takiego, który w związku z tym nie może pełnić funkcji.
Bardzo interesujący wywiad, gorąco wszystkim polecam:
Prof. Andras Varga, członek Komisji Weneckiej: "Prezydent nie musiał przyjąć przysięgi sędziów. To nie TK rządzi państwem, lecz rząd!"
Komentarze