giz 3miasto giz 3miasto
966
BLOG

Post-prawdy i walka klas

giz 3miasto giz 3miasto USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

image

Nicole Kidman ‘blacklisted’ from Hollywood for saying Americans should stand with President Trump

Kolegium redakcyjne Słownika Oksfordzkiego wybiera co 12 miesięcy słowo roku. W 2016 wybór padł na wyrażenie "post-prawda". Termin "odnoszący się do, lub opisujący sytuację, w której obiektywne fakty mają mniejsze znaczenie w kształtowaniu opinii publicznej, niż odwołania do emocji i osobistych przekonań". Określenie to pojawia się już na początku lat 90. Karierę zaczął robić dopiero w tym roku – z łam długich esejów publikowanych na łamach niszowych pism literackich przenosząc się do głównego nurtu. Oczywiście modnym pojęciem "post-prawdy" z miejsca zainteresowali się publicyści w Polsce, a jakże by inaczej ;-)

Post-prawda - najważniejsze słowo roku - opisuje świat, w którym fakty nie mają znaczenia. Liczą się tylko emocje i osobiste przekonania. To w takim świecie dochodzi do Brexitu i zwycięstwa Donalda Trumpa - napisano w lisim Newsweeku (sic!)

Poza powtarzaniem bzdur wypisywanych na Zachodzie na bieżące tematy, u nas czyli w kraju nad Wisłą termin "post-prawdy" zaczęto stosować do opisywania naszej rzeczywistości tu i teraz, czyli sytuacji politycznej w kraju, w którym to w wyniku demokratycznych wyborów władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Taką na przykład "post-prawdą" ma być "dobra zmiana" - tak przynajmniej piszą w Newsweeku, czy dobrze nam tutaj znanej Kulturze Liberalnej. Sekretarz redakcji i publicysta "Kultury Liberalnej", z wykształcenia psycholog i socjolog, doktor socjologii Łukasz Pawłowski, polemizując z Dariuszem Rosiakiem twierdzi, że Jarosław Kaczyński posługuje się post-prawdami w takim samym stopniu jak Donald Trump: Dlaczego tak postępuje? Pewności nie mamy, ale w tym wypadku nie ma to najmniejszego znaczenia. Tym bowiem, co łączy go z Trumpem, Nigelem Faragem czy Władimirem Putinem, jest bowiem nie cel, a zastosowana metoda.

A Dariusz Rosiak w "Tygodniku Powszechnym" po prostu napisał, że Kaczyński nie ma nic wspólnego z Trumpem: "PiS jest prawdopodobnie jedną z ostatnich, jeśli nie ostatnią prawdziwie ideową partią w Europie". O ile więc - zgodnie z tym co twierdzą "wiodące media" na Zachodzie - "kłamstwa Trumpa nie mają żadnego związku z wizją świata, który chciałby realizować, bo taka wizja nie istnieje", o tyle Prawo i Sprawiedliwość ma być "kołem zamachowym rewolucji, w wyniku której w Polsce wreszcie nastanie sprawiedliwość".

Przyznać rację wypada Rosiakowi, jednak również wypada zauważyć, że bezrefleksyjnie czyli głupio powtarza on opinie "wiodących mediów" zachodnich, które już od dłuższego czasu nie zajmują się rzetelnym opisem rzeczywistości, tylko tę rzeczywistość kreują, głównie na użytek establishmentu jeszcze bardziej oderwanego od realu. Stąd też ten cały szok, którego jesteśmy świadkami, to niedowierzanie, rozpacz i wreszcie wściekłość po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Stephen K. Bannon, doradca prezydenta Trumpa w odpowiedzi dla Michael'a Grynbauma z New York Times trafnie podsumował:

"The media here is the opposition party. They don’t understand this country ... They still do not understand why Donald Trump is the president of the United States."

Dokładnie tak, nowojorskie media i nie tylko, nie rozumieją tego kraju i jego mieszkańców, ale również nie rozumieją dlaczego Donald Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. Tak to właśnie wygląda i co by tu nie pisać, nie sposób nie zauważyć, że w dużym stopniu przypomina to sytuację w Polsce, od momentu kiedy w wyniku demokratycznych wyborów prezydentem został Andrzej Duda i władzę przejął PiS. Analogicznie, zarówno w Polsce jak w USA rzeczywistość z Orwella rodem, o której teraz piszą "wiodące media", panowała w najlepsze przed wyborami w naszym kraju, ale także za Atlantykiem. Właśnie ta wirtualna, kreowana przez lata rzeczywistość się skończyła i można śmiało założyć, że ten powrót do realu ogarnie kolejne państwa i społeczeństwa, zwłaszcza w Europie.

Pojęcie "post-prawdy", takie jak np. "populizmu", ma na celu zachowanie i utrwalenie ideologicznej dominacji tych, którzy dla zamaskowania własnych interesów ekonomicznych używają kryteriów moralnych - pisze w Le Figaro Natacha Polony, prezes COMITÉ ORWELL - think tank souverainiste promouvant le pluralisme des idées.

Autorka twierdzi, że jesteśmy prawdopodobnie na samym początku przemian. Klasa polityczna już ma świadomość nienawiści jakiej stała się obiektem. Media, same w sobie nie są jeszcze ani zgodne, ani tego świadome. W polityce trwa dziwna gra w kręgle, której właśnie jesteśmy świadkami i jak się wydaje w końcu otworzy ona drogę do restrukturyzacji wokół wyraźnie przejętych podziałów ideologicznych. Natomiast w mediach opór jest silniejszy prawdopodobnie dlatego, że w świecie mediów nie obowiązuje żaden kalendarz wyborczy, a jedyną formą weryfikacji ich wiarygodności jest stopień popularności, to znaczy wysokość dochodów z reklam.

Inni wręcz twierdzą, że po kilku dekadach triumfalnego marszu doktryny neoliberalizmu ekonomicznego i nieodłącznie związanej z nią tzw. globalizacji - czego namacalnym rezultatem była postępująca pauperyzacja tzw. klasy średniej i generalnie wzrost zjawiska nierówności społecznej - historia zatoczyła wielkie koło i oto ponownie nabiera aktualności marksistowska teoria walki klas jako podstawowego motoru postępu, ku świetlanej przyszłości, oczywiście. Spytajcie zresztą prof. Balcerowicza, również o to, dlaczego w swym geniuszu takiego obrotu spraw nie przewidział ???
Mam jednak nadzieję, że powtórki z rewolucji październikowej nie będzie, gdyż "we the people" mamy teraz nie tylko prawo głosu, ale również internet ;-)

Reasumując pojęcie/termin post-prawdy to nic innego jak tylko i wyłącznie kolejna lewacka "figura retoryczna", przy pomocy której próbuje się zafałszować rzeczywistość. Prawda jako taka jest weryfikowalna, a więc istnieje, albo nie istnieje, a wówczas jest fałszem. Prawda w całej okazałości właśnie zatriumfowała w przypadku Lecha Wałęsy i już chyba nikt w to nie wątpi, że tylko prawda jest ciekawa, gdyż ma pozytywny wpływ na człowieka, który zdecyduje się stanąć w prawdzie. Wałęsa na to się nie zdobył, chociaż mógł.

A tak prawdę mówiąc i pisząc to ciekaw jestem czy ktoś skojarzy tę tzw. post-prawdę z post-modernizmem, czy baumańską post-nowoczesnością ... Ja to widzę w ten sposób: tak zwani postępowcy nie mogąc pogodzić się z faktem, że ich teorie się nie sprawdzają, gdyż zmieniająca się rzeczywistość im przeczy, obstają przy swoim i nawet powszechny powrót do rozwiązań dyktowanych elementarnym zdrowym rozsądkiem nazywają w swej desperackiej bezradności post-rozsądkiem itp

W dzisiejszym świecie oczywiście można za Jasquesem Derridą podważać wszystkie tradycyjne prawdy i "zabawiać się" w ich dekonstrukcję albo tworzyć tzw. symulakry (Jean Baudrillard), tylko po co, skoro tylko prawda jest ciekawa. Tym bardziej, że jak to trafnie ujął sir Roger Scruton

Every philosopher must practice the arts of critique and construction: dismantling the arguments one disagrees with and building one’s own intellectual edifices.

http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/post-prawda-slowem-roku-2016-czym-jest-post-prawda-i-jak-wplywa-na-polityke-,artykuly,401583,1.html
http://kulturaliberalna.pl/2016/12/28/pawlowski-rosiak-post-prawda-kaczynski-polemika/
http://www.breitbart.com/big-journalism/2017/01/26/steve-bannon-torches-new-york-times-no-power
http://www.lefigaro.fr/vox/politique/2017/01/27/31001-20170127ARTFIG00263-natacha-polony-politique-et-medias-la-dure-ethique-du-reel.php
a także:
http://giz3.salon24.pl/745950,we-the-people-facebook-blokuje-senatora-a-timothy-garton-ash-pisze
https://comiteorwell.net/2017/01/24/le-revenu-universel-ou-la-drole-dalliance-entre-les-soviets-et-les-ultraliberaux/
http://www.lefigaro.fr/vox/monde/2017/01/20/31002-20170120ARTFIG00220-donald-trump-a-la-maison-blanche-pourquoi-ce-qui-paraissait-invraisemblable-est-arrive.php
http://www.lefigaro.fr/vox/politique/2017/01/27/31001-20170127ARTFIG00151-mondialistes-contre-souverainistes-le-grand-basculement-de-2017.php
i jeszcze

Goodbye, Eastern Europe! by Jacob Mikanowski, fajny tekst znaleziony przez prof. Krasnodębskiego, tudzież zdecydowanie mniej fajny, ale jakże charakterystyczny dla naszej "elity" tekst jaki opublikował Marcin Kamiński, aktualnie we Frankfurt am Main, z dobrze nam tutaj znanego niemieckiego periodyku w wersji polskiej Liberté: http://mkaminski.liberte.pl/jak-zawrocic-polsze/  

PS 1 - Partisan gardening, dzięki ;-) Bardzo byłem ciekaw czy ktoś skojarzy tę post-prawdę z post-modernizmem, czy baumańską post-nowoczesnością ... Ja to widzę w ten sposób, że tzw. postępowcy nie mogąc pogodzić się z faktem, że ich teorie się nie sprawdzają, gdyż zmieniająca się rzeczywistość im przeczy, obstają przy swoim i nawet powszechny powrót do rozwiązań dyktowanych elementarnym zdrowym rozsądkiem nazywają w swej bezradności post-rozsądkiem itp

PS 2 - Jan Śliwa, zaiste skoro postępowcy zabiegają o zachowanie/przywrócenie starego porządku - żeby było jak było - to siłą rzeczy stają się konserwatystami i to wcale nie umiarkowanymi ;-) 

PS 3 - Z oczywistych względów nie jestem w stanie odpowiadać tutaj na komentarze, więc zainteresowanych zapraszam na inne fora, np: http://naszeblogi.pl/65525-o-post-prawdach-i-walce-klas

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka