giz 3miasto giz 3miasto
1525
BLOG

oh la la, quel bordel, czyli wybory we Francji

giz 3miasto giz 3miasto Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

image

wstępne, jeszcze niepotwierdzone wyniki wyborów prezydenckich we Francji z pewnością są dla niektórych szokiem, zwłaszcza dla francuskich mediów, w zdecydowanej większości lewackich, które stworzyły i od miesięcy pompowały kandydata Emmanuela Macrona, grillując jednocześnie kandydata Republikanów François Fillona i konsekwentnie poniewierając kandydatką Marine Le Pen.

Tutaj z miejsca wrzucam słówko mediokracja, nieznane w polskie wersji Wikipedii, ale już w gimnazjach owszem, cytuję:

W Polsce mamy obecnie do czynienia z sytuacją, którą można by określić mianem mediokracji. Chodzi tu o rzeczywistość polityczną, w której władzę sprawują media. Mają one pośrednio decydujący wpływ na wyniki wyborów, na to, kto i jakie obejmie stanowisko w hierarchicznym układzie władzy, kreują nastroje polityczne, przeprowadzają rankingi szkół wyższych i decydują o preferowaniu tych szkół przez młodzież starającą się o przyjęcie na studia. To tylko niektóre obszary nadmiernej ingerencji mediów w życie społeczne. Społeczeństwo polskie powinno bronić się przed mediokracją.

Kiedyś, jeszcze jakieś 30-40 lat temu media zajmowały się opisywaniem rzeczywistości, faktów i wydarzeń, z większą lub mniejszą rzetelnością, w zależności od państwa. W latach 80. z zachwytem oglądałem newsy BBC, które pod względem rzetelności zdecydowanie różniły się in plus od francuskich serwisów informacyjnych. Z czasem pod tym względem robiło się coraz gorzej, niestety również w UK. Dynamiczny rozwój i sukces mediów komercjalnych sprawił, że stopniowo przestawały one zajmować się opisywaniem rzeczywistości i zaczęły tę rzeczywistość kreować. Coraz śmielej przejmując rolę partii politycznych, których podstawowym zadaniem od zawsze było przygotowanie programów z propozycjami reform i naprawy państwa oraz wyłonienie własnych kandydatów do najbliższych wyborów parlamentarnych czy prezydenckich. I stało się, obecnie partie polityczne nie mają nic do gadania, a programy i kandydatów proponują oraz lansują media, czyli ludzie, którzy te media finansują i nimi zarządzają. Dodajmy, ludzie, których nikt nigdy w żadnych demokratycznych wyborach nie wybrał, chociaż to właśnie oni obecnie mają decydujący wpływ na to, jaka partia będzie rządzić, kto zostanie prezydentem itp.

Klasycznym przykładem 100% kandydata mediokracji na prezydenta Francji jest właśnie Emmanuel Macron (wraz z żoną), zwyciężcy pierwszej tury wyborów. W tej sytuacji wyniki drugiej tury są już raczej przesądzone, a to oznacza, że La France est foutue, ale w sumie nie ma czym się przejmować, bo Polska może tylko na tym zyskać.

PS 1 - odpadnięty Francois Fillon zapowiada: "Będę głosował na Emmanuela Macrona"
PS 2 - no proszę, James Delingpole z Breitbart się ze mną zgadza: "Manchurian Candidate Macron Is France’s Obama"


giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka