giz 3miasto giz 3miasto
547
BLOG

Republikańska skuteczność

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 16

Czytam, ale jednak więcej tekstów spoza Salonu24, bo tutaj to już nawet publikować mi się nie chce. Na szczęście jest co czytać i to mnie napawa otuchą tym większą, że tak dużej ilości dobrych i doskonałych tekstów jakie ostatnio się pojawiają, od dawna nie było. Oczywiście po lekturze chciałoby się czasami podyskutować, tylko coraz silniej dręczą mnie pytania nie tyle - o czym? i z kim?, ale - jak? i po co?

Dzisiaj przeczytałem tekst, który mnie utwierdził, że pytania muszą wisieć w powietrzu skoro jego autor, Krzysztof Koehler uznał za stosowne o tym napisać już w roku minionym. Sięgając odległych czasów, niemniej swarliwych od obecnych, autor przywołuje spór Stanisława Orzechowskiego z Andrzejem Fryczem Modrzewskim, z licznymi odwoływaniami do dysput prowadzonych w czasach reformacji i kontrreformacji, aby ostatecznie przypomnieć nam arystotelesowską prawdę, że wszelkie dywagacje i dyskusje mają sens, a tym samym wartość, jeśli zmierzają i kończą się przyjęciem wspólnego stanowiska oraz przystąpieniem do czynu, czyli realizacji przyjętych ustaleń. Bowiem spór nie może być jałowym dywagowaniem, a "ma prowadzić do działania, do rozstrzygnięcia, do przekroczenia charakterystycznej niekonkluzywności".

Wydawać by się mogło, że przynajmniej teoretycznie wszystkim dyskutantom powinno o to właśnie chodzić, gdyż analizują, proponują i dyskutują poniekąd głównie po to, aby coś zmienić czy naprawić. Okazuje się jednak, że nic z tych rzeczy, bo główną motywacją stało się samo dyskutowanie, jeśli w ogóle mamy do czynienia z dyskusją ..... i Koehler konkluduje:

Dzisiaj, śmiem sądzić, w dobie fascynacji akademizmem, przekształconej w uwielbienie dla postmodernistycznego "otwarcia", ponowoczesnego "niedomykania" te uwagi Orzechowskiego są bardzo na czasie. Zajęcie stanowiska jest bowiem w istocie opowiedzeniem się po stronie rzeczywistości: w przestrzeni polis jest zachowaniem republikańskim: bo wymagającym instytucjonalnej kontynuacji ludzkiego namysłu i – przede wszystkim – domagającym się podjęcia działania. W tym sensie jest Orzechowski jednym z ważniejszych fundatorów polskiej tradycji republikańskiej. I być może ten aspekt bardziej niż wszystkie inne decyduje o wyjątkowym znaczeniu tego pisarza dla naszej kultury.

Tutaj chyba warto sobie przybliżyć, czy przypomnieć takie pojęcia jak republika i republikanizm, czemu doskonale służy lektura eseju prof. Ryszarda Legutko "Demokracja i republika", pamiętając o tym, że Rzeczpospolita to spolszczenie łacińskiej res publica, czyli nasze dobro publiczne - wspólne dobro. Przedstawione w eseju różnice między demokracją i republiką można z dużym uproszczeniem scharakteryzować jednym zdaniem - "przedmiotem refleksji republikańskiej jest ustrój dobry, przedmiotem zaś refleksji demokratycznej jest ustrój demokratyczny", tym niemniej wszystkim radzę przeczytać cały długi tekst.

Krzysztof Koehler - Stanisław Orzechowski. Ustanowienie dyskursu republikańskiego.
Ryszard Legutko - Demokracja i republika.

A ponadto zachęcam do zaglądania chociażby tutaj:
Nowa Konfederacja - Internetowy Tygodnik Idei -  CZYTELNIA


giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka