giz 3miasto giz 3miasto
512
BLOG

My - Oni

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 16

Znowu modny Carl Schmitt zauważył, że demokratyczne pojęcie i narodu i równości i wspólnoty politycznej opiera się na homogeniczności tej wspólnoty, na przeciwstawieniu "my-oni". My - lud polski, czy naród polski oraz oni, czyli właśnie obcy, inni. Natomiast liberalne rozumienie równości polega na abstrakcyjnej równości wszystkich ludzi, bez rozróżnienia "my-oni". Te dwa elementy ze sobą się ścierają, zwłaszcza w takich momentach krytycznych jak choćby dzisiaj, czego przykładem jest kwestia imigrantów.

Czyli demokracja nie musi być liberalna?

Nie jest nigdzie napisane, w żadnej konstytucji, łącznie z polską, że demokracja musi być liberalna, że to jest jakby pewien obligujący ustrojowy kazus. Nigdzie tego nie ma. Oczywiście możemy doszukać się wyraźnych inspiracji liberalnych w poszczególnych zapisach konstytucji, niemniej konstytucja nie mówi, że Państwo Polskie jest demokracją liberalną. Używa jako nadrzędnego określenia, że jest demokratycznym państwem prawnym, co jest notabene wewnętrzną sprzecznością. Demokracja to zasada większości, która może być zmienna. Wola większości może się zmienić w ciągu minuty. Natomiast zasady prawa nie są ustalane w drodze głosowania. W każdym razie ci, którzy krzyczą, że musimy bronić konstytucji bo musimy bronić demokracji liberalnej dopuszczają się oszustwa. Nie ma konstytucyjnej zasady, która by się nazywała demokracją liberalną.

Jeśli do rozważenia kierunku w którym zmierza Europa weźmiemy trzy przykłady, czyli Węgry Orbana, obecnie Polskę i być może w przyszłości Francję, chociaż ja nie bardzo wierzę, żeby Front Narodowy przełamał ten establishment panujący, ale załóżmy, że przełamie, to - sądząc po przekonaniach, które mają czy to Orban czy PiS czy Front Narodowy - raczej można by się spodziewać ewolucji w kierunku ustroju mieszanego polegającego na połączeniu pewnych elementów nieliberalnej demokracji typu roussowskiego z pewnymi elementami konserwatywnego decyzjonizmu, w którym szef państwa czy szef rządu czerpie bezpośrednio z woli narodu mandat do politycznego decydowania i bycia w sensie schmittiańskim strażnikiem konstytucji. Nie jest on podwykonawcą tego co jakiś Trybunał sobie orzecze, ale to właśnie on kreuje porządek polityczny.

I to wcale nie jest nowość, dlatego, że jeżeli dodamy do tego jeszcze silny element powracania do tożsamości narodowej i do tego spójnego poczucia, że jesteśmy konkretną wspólnotą, francuską, węgierską czy polską, a nie jakimiś abstrakcyjnymi ludźmi w ogóle (jak to postrzega demoliberalizm) to w gruncie rzeczy jest nawrót do tego co było XIX-wiecznym państwem narodowym, w nowych oczywiście warunkach.

Tyle pan prof. Jacek Jacek Bartyzel w wywiadzie "Mafie, służby i loże w panice", zachęcam do przeczytania całości. Od siebie dodam, że już na przykładzie dzisiejszych Niemiec i kanclerz Merkel można dostrzec zapowiadaną przez profesora ewolucję w kierunku ustroju mieszanego polegającego na połączeniu pewnych elementów nieliberalnej demokracji z pewnymi elementami konserwatywnego decyzjonizmu, w którym szef państwa czy szef rządu czerpie bezpośrednio z woli narodu mandat do politycznego decydowania i jest w tym sensie strażnikiem konstytucji.

Po tym przydługim wstępie, przejdźmy teraz od ogółu do szczegółu, nadal pozostając w konwencji "my-oni". Jak już wszyscy w Polsce wiedzą, ale niekoniecznie do końca rozumieją, mamy sytuację taką, żew wyniku demokratycznych wyborów "my" wygraliśmy, jednak tożsamościowo nam obcy "oni" nie mogą się z tym faktem pogodzić. Po niespodziewanej dla nich porażce w wyborach prezydenckich pewniaka Komorowskiego, wpadli w panikę i w skrajnej desperacji podjęli cały szereg działań, aby zabezpieczyć się na wypadek przegranej w wyborach parlamentarnych.
W jak wielką panikę "oni" wpadli najlepiej świadczy fakt przepchniętej w czerwcu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, której projekt wniósł formalnie urzędujący prezydent Komorowski, niezgodnie ze standardami przyjętymi w Europie, gdzie nie do pomyślenia jest, aby ustępujący prezydent występował z taką inicjatywą, a rządząca ekipa tak ważny ustrojowo projekt wprowadzała w życie, na kilka miesięcy przed wyborami do parlamentu. Ale mniejsza o to, gdyż wiem, że niestety w Polsce nie jest to żaden argument, czy powód do powszechnej dezaprobaty. Natomiast fakt, że w przygotowaniu nowelizacji ustawy z dnia 25 czerwca brali udział członkowie Trybunału Konstytucyjnego na czele z Prezesem Rzeplińskim, jest jawnym i bezprecedensowym przypadkiem łamana prawa, w tym również zapisów ustawy zasadniczej, czyli Konstytucji RP.

"Oni" swoim poczynaniem skompromitowali Trybunał Konstytucyjny, złamali i nadal łamią prawo, ale wrzeszczą, że to "my" robimy zamach na Trybunał Konstytucyjny, na Konstytucję i na demokrację. Nie mają żadnych argumentów, więc próbują histerią i wrzaskiem dowieść swego, ocalić skórę. "Oni" doskonale o tym wiedzą, wiedzą również, że "my" też o tym wiemy, że działali świadomie wbrew prawu, wbrew Konstytucji. A o pełnej ich świadomości łamaniu prawa, niech świadczy list do jakiego dotarł polski Watchdog i opublikował w internecie. Pismo Trybunału Konstytucyjnego jest odpowiedzią na prośbę Wojciecha Węgrzyna podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości o opinię na temat rozporządzeń planowych przez szefa resortu ministra Borysa Budki. W odpowiedzi sekretariatu TK na tak sformułowaną prośbę do czytamy:

"Wyrażenie opinii odnośnie do przekazanych rozporządzeń przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Trybunał Konstytucyjny czy Biuro Trybunału Konstytucyjnego jest niemożliwe.Trybunał Konstytucyjny nie może opiniować projektów aktów prawnych. W przyszłości, jako akty obowiązujące, mogą być one przedmiotem kontroli ich zgodności z aktami normatywnymi wyższego rzędu".

i co teraz na to "oni" powiedzą, nic, bo też niczego nie mają na swoje usprawiedliwienie. Jedyne co im pozostało to histeria i wrzask, ale wszystko na nic."My" dobrze o tym wiemy ;-) 

My - Oni

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Bartyzel 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Carl_Schmitt 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Kelsen 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau 

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka