giz 3miasto giz 3miasto
612
BLOG

Muniek Jupiter mówi do zebranych na kongresie w Wersalu

giz 3miasto giz 3miasto UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Kierunek radykalnie nowy, skończyć z cynizmem, czas na działanie, na podbój - tak zaczyna relację z Kongresu (podobno) konserwatywny dziennik Le Figaro podsumowując wystąpienia prezydenta Emmanuela Macron przed Kongresem w Wersalu, czyli nadzwyczajną sesją dwóch izb francuskiego parlamentu - Zgromadzenia Narodowego i Senatu. Miejsce to historycznie jest związane ze zwołaniem Stanów Generalnych w styczniu 1789 roku trwających do czerwca, które to stany po obradach udały się na mszę do pobliskiego kościoła (obecnie katedry) św. Ludwika - Saint-Louis de Versailles, a nie do królewskiej Notre-Dame de Versailles !

Muniek Jupiter zaczął od autoafirmacji, czyli stwierdzenia, że mówi w imieniu ludu/narodu francuskiego i już dalej, bez obcyndalania kontynuując stwierdził, że lud/naród francuski ma już dość afer politycznych i ostrzega media przed kreowaniem "generalnej podejrzliwości" poprzez nieustanne poszukiwanie skandali z udziałem polityków. Tutaj wszyscy zrozumieli, nawet ja, że Muniek Jupiter pije do rozdętej afery koalicjanta zwycięskiej partii République en marche, François Bayrou z ugrupowania MoDem, który w wyniku wyborów został ministrem sprawiedliwości. Ale z kolei w wyniku rewelacji prasowych, został zmuszony podać się do dymisji. Rewelacje dotyczyły "fikcyjnego zatrudnienia" asystentów europosła Bayrou, czyli dokładnie tego samego o co media oskarżają Marine Le Pen i pośrednio również żonę felernego kandydata prawicy na prezydenta François Fillon'a. Idźmy dalej.

Następnie Muniek Jupiter zapowiedział ni mniej ni więcej tylko szeroko zakrojoną reformę "instytucji" państwowych i systemowych, deklarując, że zwoła referendum w przypadku, gdy parlament nie będzie w stanie zająć jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Zgodnie z wyborczymi zapowiedziami Emmanuel Macron zamierza zredukować o 1/3 ilość parlamentarzystów, co ma podobno zapewnić większą skuteczność działania tamtejszego sejmu i senatu. Ponadto, w ramach zapewnienia zdrowego pluralizmu proponuje wprowadzić do ordynacji wyborczej, przynajmniej częściowo, jakąś dozę wyborów wg klucza proporcjonalnego, aby - a to już jest moja interpretacja - nie dopuścić do sytuacji takiej jak ostatnio, gdy ugrupowanie, czy koalicja wyyborcza, która zdobyła 1/3 głosów, zapewniła sobie 3/4 miejsc we francuskim sejmie. W tej kwestii jestem skłonny bezapelacyjnie zgodzić się z Jupiterem, pisałem o tym tutaj w jednej z notek.

Dalej prezydent Macron proponuje wzmocnienie rangi petycji publicznej/obywatelskiej, czyli zbiorowych postulatów zgłaszanych przez lud/naród do urzędującego rządu i władz lokalnych w okresie między wyborami.

Następnie Jupiter proponuje ... UWAGA! likwidację Cour de Justice de la République, czyli instytucji, której odpowiednikiem w Polsce jest mniej więcej Trybunał Konstytucyjny. Piszę "mniej więcej", gdyż prerogatywy polskiego TK są we Francji rozłożone na trzy osobne instytucje: Conseil constitutionnel, Cour de cassation i Conseil d'État. Zresztą w Polsce trochę też, patrz: Sąd Najwyższy oraz całkiem niezależny sędzia Łączewski, takie kuriozum, które Muńkowi nawet w największych koszmarach się nie śniło. Jednym słowem i jakby nie było zaistniał oto doskonały pretekst, aby podnieść wrzask z powodu zapowiadanego zamachu na samorządność i demokrację w Francji. Mam nadzieję, że Gazeta Wyborcza tego nie odpuści, że już o Timmermansie nie wspomnę ;-)

W ramach reformy instytucji Muniek zaproponował dodatkowo reformę Rady Ekonomicznej, Socjalnej i Środowiskowej przez jej poszerzenie i otwarcie na "żywotne siły narodu", czyli przedsiębiorców, pracowników i wszelkich asocjacji z NGO włącznie, w celu stworzenia wielkiej instancji konsultacyjnej, tak potrzebnej rządowi.

Na koniec jeszcze jeden temat jaki z werwą zapowiedział Muniek Jupiter - "Francja chroniąca, ale niekoniecznie asystująca", czyli najogólniej chodzi tutaj o ochronę i socjalną pomoc obywatelom, ale niekoniecznie permanentną, tzn. rutynową.
Jeśli o ochronę i bezpieczeństwo w ścisłym słowa tego znaczeniu chodzi, to mowa jest tutaj o wzmocnieniu środków państwowych do walki z terroryzmem. Przy tej okazji Emmanuel Macron zapowiada zniesienie obowiązującego we Francji stanu wyjątkowego już jesienią tego roku, czyli po dwóch latach, ponieważ jak to ujął: "wszelkie prawa do wolności są warunkiem dla zaistnienia silnej demokracji".
Następnie pojawiła się zapowiedź dogłębnej zmiany prawa azylowego, które w obecnej formie się nie sprawdza, ale szczegółów Jupiter nie ujawnił. Mogę tylko domniemywać, że będzie on próbował przeforsować pomysł "europejskiego prawa azylowego", które pozwoli azylantom przemieszczać się z kraju do kraju w poszukiwaniu najbardziej sprzyjającej im formy azylu, w sensie materialnym.
Na koniec jeszcze słowo o ochronie tych najsłabszych i wykluczonych w społeczeństwie francuskim. Ochrona najsłabszych jest konieczna, ale nie może jednak polegać tylko i wyłącznie na zapewnieniu asysty państwa w formie permanentnego zasiłku, a przede wszystkim powinna się koncentrować na zapewnieniu im możliwości wyboru własnej ambitnej drogi życia na miarę ich chęci i sił.

Tyle w telegraficznym skrócie miał do powiedzenia zebranym parlamentarzystom na nadzwyczajnym kongresie w Wersalu (południowe skrzydło pałacu) prezydent Francji Emmanuel Macron zwany Muńkiem Jupiterem.


http://www.lefigaro.fr/politique/2017/07/03/01002-20170703ARTFIG00202-ce-qu-il-faut-retenir-du-discours-d-emmanuel-macron-devant-le-congres.php

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka